Najnowsze wpisy, strona 2


paź 24 2004 ŻyCi SiE Nie ChCe:(
Komentarze: 0

HeJjoooOOoooo...

...i znów pozostawiłam bloga..na stracenie:( ale ja nie chce go stracic ale wiecie hymm...nie mam czasu :* I to mnie dobija ;-/ Dużo obowiązków mało czasu :*** Okropność ;((( Wiecie co własnie w szkole robie AkcJe!! Superr:) Chce pomóc małemu MarCinKowI:) Który potrzebuje przesczep SeRdUszKa i PŁuCa!!:( Aż mi sie chce płakac ...!! Nie tylko dla tego chce mi sie płakac ale ogólnie wszytsko sie wali...!!Nie moge nad niczym zapamnowac ale życie jest do bani...:(

Dobra kończe narazie koFFanY pamietniczku ;* BUZIAKI DLA CIEBIE I BLOGOWICZÓW CMOK! ;******

pyrrka : :
paź 14 2004 ;-)
Komentarze: 0

HeJJoOOoOOooOoOOOO....

...Yy...aż wstyd pisac nie było mnie tu tak długoOOo...oh matkoooo...musze odpokutowac too...hihi ;p!! Ale to nie moja wina...bo nie miałam czasuuu..;-) a to juz nie moja winna...czas jest cennYy...!! A jest go bardzo małOOO!Normalnie mnie nie było az 4 miechYy oh..zaniedbałam cie pamietniczkuu...ale teraz sie to zmnienii!! Przysiegamci...ale nie obiecuJeEE!!

**Zabłądźcie myśli nieświadomie ,przelatujcie ze świstem , koło serca , koło głowy , koło mnie , jak niedokończonym listem Dodajcie weny tworzenia , ukazując blask ducha , niech się wasz chaos w sens zmienia , pod dłoni spragnionej ruchem . Wirujcie początkiem narkozy , tęczą czyniąc atrament , wasza ulotność się w wiersz złoży piękny jak grecki ornament . Zabłądźcie już od śniadania , przy zupy mlecznej mdłości , ja dam wam nowe zadania , nie odbierając wolności . **

ŁadYy wierszyK Moim zdaniem też przesyłam pozdróffka i CMOK dla wszystkich papa ;-)!!

                                                     
pyrrka : :
cze 22 2004 ...::NaStĘpNa CzĘśĆ::...
Komentarze: 0

Cześć !!!

...to jest następna cześc mojej kOFFanej ksiażki sorry ze tak późno ale mi sie nie chciało wkleic bezdet...!!! Ale juz wszystko jest okej...!!! Więc...!!! Życze miłego Czytaniaa....hihihi!!!

Część Druga Tomek,Meli,Jacek-czyli spotkanie po latach!!!

Ale się denerwowałam przed spotkaniem cała byłam czerwona...! Podeszłam do dzwonka...lecz palec nie chciał nacisnąć dzwonka, czemu?! Nie wiem...ale to zrobiłam! Patrzę a tu Misiek z radością mi otworzył drzwi! Obtuli mnie swoimi ramionami i pocałował w czółko było bardzo miło...! Weszłam,wziął ode mnie kurtkę i poszłam dalej :-Jak chcesz Kotku, mogę Cię oprowadzić po domie?! :-Jasne Pyziaku! Poszliśmy. Pierwszy pokój :-To jest pokój moich rodziców ! -:Aaaaa....! Był żółto-zielony piękny taki wiosenny , następny był :-Oto mojej siory , ale ona tu już nie mieszka! Spytałam się nachalnie :-A czemu Jacek?! :-Bo się wyprowadziła do męża , ona niedługo bierze ślub! :-Fajnie! Poszliśmy dalej wiem to był jego pokój , taki piękny w moim guście błękitny jak obłoki :-To jest... Nie zdążył dokończyć zdania, bo ja mu przerwałam w połowie :-To jest twój pokój widzę! Piękny cudo! A go chyba zatkało , że zgadłam ,że to jego pokój. Za to go tak mocno pocałowałam aż się zrobiłam czerwona...! Jacek jak oprzytomniał poszliśmy do salonu tez był piękny tak jak całej mieszkanie. Usiedliśmy i się spytał :-Kasia chcesz coś do picia?? :-Tak. Jak masz to bym poprosiła soku pomarańczowego! :-Jasne! Przyszedł szybciutko nawet nie minęły 2 minuty. Usiadł naprzeciwko mnie i zaczął opowiadać o sobie , interesowało mnie to jak ma być MOIM CHŁOPAKIEM. Patrzyłam z ciekawością pożerałam każde zdanie z jego ust , każde słowo smakowało jak cukierek. Skończył zaczęliśmy się śmiać nie wiem, z czego ale lałam się jak nie wiem. Gdy przestaliśmy się śmiać powiedziałam :-Jacek powiem Ci to, bo zależy mi na tobie i twoim zaufaniu, choć mi to nie idzie łatwo powiedzieć...! Zapadła długa cisza on milczał i ja milczałam , odezwał się pierwszy :-Jak skarbie nie chcesz to nie mów ja zrozumiem Cię! :-NIE! Powiem ci to , było tal...miałam 14 lat (...) ! Mówiłam mu to z smutkiem w sercu , chciałam płakać , chciałam uciec jak najdalej, ale NIE! Zostanę z nim i mu powiem wszystko. Gdy tylko wymawiałam imię Tomek to cała drżałam , byłam wściekła , chciałam żuci szklanką o podłogę, ale nie zrobię tego Jackowi nie zasłużył na to KOCHAM GO! :-Dla Tomka nie ma miejsca w moim sercu a te uczucie, które było już dawno wygasło... To ostatnie zdanie powiedziałam z drżącym głosem i cichutko. Jacek popatrzył na mnie jak nieprzytomny , jednym susłem skoczył do mnie i usiadł :-Czy ty w Epiku , dlatego uciekłaś, bo go zobaczyłaś?! :-Tak Jacusiu...Ja się boje , ja się go BOJĘ! Powiedziałam cichutko i łzy mi płynęły po policzku jak strumyk z zimna wodą. Otarł mi łzy swoją delikanta ręka. Przytulił mnie mocno, czego pragnęłam i wyszeptał cicho :-Ja jestem z tobą i nie dam Cię skrzywdzić ! Nie bój się ! Poczułam ze napływa mi energia do każdego zakamarka ciała , zaczęłam się śmiać , puziniej coraz głośniej . Jacek chyba mnie zrozumiał i tez zaczął się śmiać. Zaczęliśmy się gilgotać tu po brzuszku , tu po nodze , ręce było zabawnie. Zaczęliśmy się rzucać poduszkami , ja padłam na tapczan o tez na mnie , patrzeliśmy sobie w oczy szczerze. I już nasze wargi się zbliżały do siebie aż tu nagle dzwonek. Jacek w pierwszej chwili znieruchomiał a ja sztywno leżałam na tapczanie. Jacek szybko pobiegł otworzyć drzwi a ja usiadłam na tapczanie. Patrzę a tu jego siostra , stoi i śmieje się do mnie . :- Cześć Jestem Jacka siostrą Jola a ty zapewne... Jacek przerwał jej w połowie zdania :-To jest Kasia moja dziewczyna! :-Oooo...Bardzo mi miło :-Minie też ! Odpowiedziałam nie spuszczając wzroku z Jacka jestem jego dziewczyną JEST! :-Jacek mi o tobie dużo opowiadał bardzo miłe rzeczy! Jacek podaj mi sok jakiś?! :-Już! :-A tak między nami kobitkami podoba się Ci się mój braciszek?! :-Jasne jest bardzo inteligętny , opiekuńczy i przystojny! :-To cos się między wami kroi?! :-Liczę na to! I zaczęliśmy się śmiać , Jacek zgłupiał w tym, momęcie ale szybko usiadł koło mnie i mocno mnie objął swoimi ramionami. Jeszcze klika minut rozmawialiśmy z Jolą a puziniej poszła. Ja też się śpieszyłam! :-Jacek musze lecieć już! Spędziłam z tobą miłe godziny i nie zapomnę o nich! :-Ja też spędziłem z tobą ekstra chwile! Może bym cię odprowadził do Tramwaju! :-Oczywiście! Poszliśmy czy mając się za ręce było cudownie , wiatr w włosach i chłopak moich marzeń! Już mi nic nie brakuje ! Gdy doszliśmy do przystanku szepnął mi :-Kasiu! Jesteś już moja! A ja :- A ty mój Misiku! I zaczęliśmy się całować dyskretnie, ale z namiętnością i czułością. Przyjechał Tramwaj Jedynką (1) pożegnałam się z Jackiem. Weszłam do tramwaju i usiadłam w pierwszym lepszym miejscu. Nie widziałam świata byłam z myślami koło Jacka on mnie KOCHA szaleje za mną. Tramwaj przystanął na 3-przystanku , jeszcze 4 i do domu zadzwonię do Melani i opowiem jej wszystko. Rozejrzałam się po tramwaju spostrzegłam małego chłopczyka...bardzo ładny , uśmiechał się do mnie a ja do niego. Wysiadł. Tam gdzie siedział zauważyłam znajome plecy...ale nie mogłam skojarzyć. Po prostu głowa mi pulsowała , kto to jest?! Kim jest?! W pierwszej chwili myślałam ze to Staszek Cz., Ale gdy się obrócił i rozglądał się po tramwaju...zrozumiałam , że...że...że to TOMEK chciałam uciekać zapuzino tramwaj ruszył , chciałam beczeć dlaczego teraz nie ma Jacka przy mnie. Byłam czerwona jak burak , miałam wypieki na policzkach. Zakryłam głowę kapturem i modliłam się żeby mnie nie zauważył. Szybko uciekłam do tyłu tramwaju , lżej już mi się oddychało , spojrzałam się do przodu nasze wzroki zleciała się razem on piękny jak dawniej a ja nieśmiała jak kiedyś patrzył na mnie ze 3 minuty ja odwruciałam się. Słyszałm kroki jego! BOŻE rozpoznał mnie uciekaj KACHA patrzę a tramwaj stoi na przystanku wybiegłam jak opętana przez szatana-NIE! Byłam opętana przez złości , smutek i płacz. Leciałam tak aż tramwaj się nie ruszył i odjechał. Znalazłam się na przystanku sama w szumie liści i wiatru dłoniach. Zaczęłam szlochać jak myszka. Chciałam krzyczeć ze złości i z rozpaczy. Szybko biegłam przed siebie , mówiłam sobie „Gdzie jest ten Cholerny telefon!” Znalazłam w torebce i wycięłam „Melania” Ręce mi drżały , byłam roztrzęsiona . opuszczona jak puste pudełko. Usłyszałam jej ciepły głos: :-Hallo?! :-.... :-Hallo?! Jest tam ktoś?! :-To ja, Melii...(Nastała cisza) :-Co jest?! Gdzie jesteś?! Czy ja słyszę szum wiatru czy płacz Kasiu?! :-Meli ja , ja nie mogę wytrzymać już? Pomóż mi?! :-Już jadę do Ciebie! Tylko powiedz gdzie jesteś?! :-Jestem prze MackDonadldzie koło okrąglaka! :-Już jadę nie ruszaj się! Kochanie! Czekaj na mnie! :- Dobrze...pa! Była za 15 minut! Wskoczyła do Maka z taką energia , ze aż wszyscy się na nią spojrzeli. Wzrokiem sokoła znalazła ,mnie. Siedziałam sama z głową , w ramionach a łzy spływał mi po ramionach. Meli podbiegła szybciutko i złapała mnie w pas i przytuliła mnie mocno aż jęk łam , wtedy mi brakowało przyjaciółki! Popatrzała na mnie i nic ni mówiła wiedziała, o co chodzi my bez słów wiem, co jest. Poszła do lady Maku i zamówiła dwa Szejki. Usiadła naprzeciw mnie i trzymała moją rękę w swojej nie oglądając się na ludzi. Cisza trwała dość długo, ale się przerwała szeptem Melani :-Kasiu nie płacz! Będzie dobrze! Wiem, co ci jest! Spotkała go?! Ja z Tobą jestem , Jacek i rodzice! :-Tak wiem! Ale ja już nie mogę wytrzymać tego Meli ja się go boje! :-Nie masz się, czego bać...po prostu ignoruj go a jak nie ja ci pomogę wiesz o tym?! :-Tak! Wiesz ja ci nigdy tego nie zapomnę! :-Dobra jakoś mi się kiedyś odwdzięczysz ! Teraz powiedz jak to było?! Przełknęłam ślinę , dość ciężko to szło mi Melania na mnie spojrzała z zaufaniem i ścisnęła mi mocno rękę. Mówiłam jej to z taką zapora i niechęcią a zarazem smutkiem i płaczem. Spędziliśmy półtorej godziny w Maku! Poszliśmy ona mnie odwiozła do domu. Na pożegnanie przytuliła mnie mocno i dała buziaka w policzek :-Kasia nie martw się! Jutro zobaczymy się w szkole?! :-Dzięki Mela za wszystko! Pa! :-Do zobaczenia!

 

        Dedykuje Tą Część AgNiEsZcE..............=)

Przesyłam pozdróffka i <cmok> !!! Trzymaj sie AgA!

pyrrka : :
cze 15 2004 ...::CzĘść DruGa....Tomek , Meli i Jacek-->Czyli...
Komentarze: 2

...uu...niom to jest częśc dalszaa...ale nie wiem kiedy następan musiałabym przepisywac a mi sie nie cchcee...!! Bo to jest męczace jak nie wiem co....!! Aga...widziałeś mnie....eh...a ja ci chciałam napisac w Gg że mam fotee...ale nie mów nic ToMkOwI sama mu powiem albo przysilee...niom jeszcze sie zastanowiee...!!!Wiesz ja jestem tam posrodkuuu...ta Blądynaa...he he he!!!Superr... ze nie masz szlabanu.... a juz myślałam ze masz ;(! Ale nie mas zi jest Git ;) A moje zdróffko moze byc...ale nie jest zbyt dobrze bo ma kaszel i nie moge nigdzie wyjści...eh...=( !!! Ale humorek jest dobrze...=)!!! Przesyłąm pozdróffka i buziaki dla Agii, Gawrona , Ewci , Kajetnkii...i innym FaJnYm LuDziKom....=) ;)

...3 Lata minęły od tamtej tragedii...Wspominam to z bólem, ale coś mnie ukuło to moja dobra kumpela Melania. Syknęłam z bólu :-Aaaaa....zabolało mnie to Mela! :-Wiem miało boleć myślałaś o niebieskich migdałach! No dalej opowiedz jak było z Jackiem na randce! Gdzie poszliście ?! :-A my poszliśmy do MackDonalda! :-Co?! Do Maka e...tam! :-Ale słuchaj mnie dalej. Poszliśmy i jesteśmy tam , on zamawia Shejka i ja też i jakieś ciastko tylko nie mogę sobie przypomnieć nazwy...a tak już mam DLA DWOJGA! :-DLA DWOJGA?! Zapytała z ciekawością :-No to takie ciastko dla dwóch osób i słuchaj dalej...poszliśmy do góry usiąści. Usiedliśmy i tak patrzymy na te ciastko i ja mówię to zjedzmy je, więc , Jemy je, ale jakoś dziwnie! Po chwili on wziął łyżeczkę kremu... :-Kremu?! :-No kremu i włożył mi tą łyżeczkę z kremem do ust a ja, puziniej mu.Ale było śmiechu (...)Tak się z tego śmialiśmy, że w pewniej chwili pocałował mnie , ale było bajecznie mówię ci , tylko pomarzy ci! :-I co dalej?! Ale z namiętnością Cię pocałował?! :-No a jak a co dalej zaczęliśmy się śmiać i umówiłam się z nim na następny piątek! :-Aha! Minęła lekcja Fizyki my z Melanią wszystko przegadaliśmy sama się nie mogłam doczekać spotkania z Jackiem. Jacek jest naprawdę superr...chłopakiem i inteligętny a do tego piękny ...to jest moja druga miłość, co ja mówię pierwsza miłość nie liczą Tomka. Miłość od 3-trzech lat. Teraz chodzę do Liceum Ogólno Kształcącego i jest mi bardzo dobrze mam wielu kumpli i koleżanek a klasa BoMbA! Nadszedł ten dzień, czyli piątek spotkaliśmy się przed Epikiem ...Ale miałam pietra, ale był i pięknie wyglądał. Pocałowaliśmy się na przywitanie :-Cześć Jacek! :-Cześć Kasiu! Może wejdziemy na chwilkę do Epiku?! :-Jasne! Weszliśmy oglądaliśmy gry na komputer a puziniej czasopisma , a ja sobie spoglądałam za siebie , koło siebie na wprost może wypatrzę kolegę albo koleżankę. Ale coś mnie chyba ukuło w serce i zrobiłam się blada jak kreda to nie...nie...nie mogło być prawdą od lat mówiłam, że nie spotkam ...go...ale widziałam go całego jego piękne oczy były takie same jak 3-lata temu...nie podeszłam, bo się skryłam za regałami czasopism on był za dwoma regałami. Jacek spojrzał się na mnie z czułością. :-Co ci się Kasiu stało?! :-Jacek ja wyjdę na chwile na powietrze! Bo się źle czuje! Poczekam na dworze! :-Dobrze Misiku! Poszłam nie oglądając się za siebie nawet nie mogłam było to coś takiego ,że odpychało mnie od niego...nienawiści TAK! Wyszłam 5 min. Nie trwało a Jacuś się zjawił ,więc poszliśmy dalej! :-Kasiu ,co ci się stało?! Już ci jest lepiej?! :-Tak Jacku już mi jest lepiej tylko kręciło mi się w głowie! Nie myślałam już o Tomku była w obieciach Jacka i tylko czekałam na całusa od niego , pocałował mnie z czułością a ja go odwzajemniłam! Byłam szczęśliwa wiedziałam, że żadne inne sprawy-przeszłości nie może mi odebrać mojego Jacka! Na drugi dzień spotkałam się z Melą opowiedziałam jej wszystko nawet o tym durniu Tomku! :-Co za tępak z niego! A widział cię Kasia ?! :-Chyba nie..raczej nie...na pewno! :-To dobrze! Ja bym mu tego nie darowała, co mi zrobił! :-Wiem! Mela nierozmawiajmy o tym nie lubię ! :-Jasne! Poszliśmy puziniej na zakupy do Carry. Uwielbialiśmy chodzić na zakupy do Carry , żeby sobie poprawić humor...kilka razy jeszcze się spotkałam z Jackiem. Pewnego razu zaprosił mnie do siebie :-Może Misiku byś przyszła do mnie, ale to nie będzie prywatka tylko takie spotkanie Ja i ty tylko my! :-Oczywiście Pyziaku ! O której? :-O 16.00! :-Okej!

                                                      DeDykuje ta Część Ksiazki Agnieszceee.....=)

                                                        
pyrrka : :
cze 08 2004 ...::MoJa KsIąŻkA--->"Na Krawędzi Życia"...
Komentarze: 4

Cześć Wam !!!

...wiecie dałam tu moją ksiazke...no to jest czastka mojej ksiazki....!! Fajnie nie a jak bedziecie chcieli to wam jeszcze dalej napisze w notceee...!!! Niom mi sie podoba ja juz ja dawno skaczyłam ale teraz ja tu wklejąm...!! Jutro wyjedżam więc mnie ni bedzie...mysle że nic sie nie stanie mojemu blogaskowi jesli go pozostawie do poniedziałkuuu....!!! Niom to ja juz kończe !! I przesyłam pozdróffka i buziaki <cmok> dla : Agusi , Kajetanki , Gawrona , Ewci , Bahora i tak dalej....narazie LuDziki! =)

...Byłam grzeczną dziewczynką...Uczennicą, lubianą w klasie może nie wszyscy, ale większość. Grzeczna córeczką i dobre oceny. Ale po pewnym czasie znudziło mnie być grzeczeczną córeczką i wzorową uczennicą. Nie chciało mi się uczyć, nic mi się nie chciało. Pewnego ranka, stałyśmy z kumpelami przed szkołą aż zobaczyłam dwóch kolesiów stali niedaleko nas jeden mi się przyglądał uważnie, był śliczny to pomyślałam wtedy. Te jego oczy były przepiękne. Mówię wam. Pewnej chwili podeszli do nas aż się zdziwiłam i powiedział ten śliczny :- Cześć! Chodzisz tu do szkoły ?! I aż mnie zatkało powiedział do mnie jak bym tam sama stała :-A tak tu chodzimy! Powiedziałam w liczbie mnogiej :-Sorry, ale musimy lećcie na lekcje!!Cześć! :-Na razie ! Cały dzień o nim myślałam. Dwa dni puziniej jego spotkałam znaczy ślicznego i jakąś dziewuchę :-Cześć fajne Ci widzieć! A tam jestem Tomek! :-A ja Kasia ! Ta dziewucha się na mnie patrzyła jak by nie widziała człowieka. Pomyślałam ze nie mam szans już u Tomka szkoda a , taki z niego śliczny chłopak! :-Ja jestem Wiola! Miło mi ciebie poznać ?! :- Fajnie ja też się cieszę ! Ale tak naprawdę się nie cieszyłam! I tak sobie szliśmy ulica Dąbrowskiego opowiadali o swoim życiu, co robią, czym się zajmują, jak spędzają czas...to mnie zafascynowało słuchałam ich z przejęciem no jak zauroczenie. Powiedzieli, że przyjdą po mnie o 16.00 jutro koło szkoły. Zgodziłam się nic nie mam do stracenia !! Przyszli po mnie i poszłam z nimi gdzieś zobaczyłam tam dwóch kolesiów i jedna dziewczyn. Usiedliśmy zobaczyłam ze palą trawkę byłam zdziwiona! :-Kasia chcesz spróbować , będzie Ci lepiej! :-Nie , dzięki nigdy nie wezmę tego do Ust ! :-Nigdy nie mów nigdy! I zaczęłam się śmiać i Wiola też!Proponowali mnie, ale nie wzięłam. Poszłam z Wilą się przejść :- Czemu nie wzięłaś jak ci dawał Tomek ?! :-Bo nie chce brać narkotyków! :-To nie są narkotyki tylko trawka ! To jest na zmartwienia odprężysz się będzie dobrze ! :-A nic mi się nie stanie?! :-Nie ja biorę od roku i nic mi nie jest !! Poszliśmy spowrotem do chłopaków. :-Tomek mogę spróbować ?! Spytałam się. Chyba był szczęśliwy z tego powodu że wzięłam , usmiechnoł się do mnie ale tak jakoś z uczuciem ?! :-Jasne! Wszyscy się na mnie patrzyli a ja się speszyłam...zaciągnęłam się ale jakoś nie wyszło ...puziniej wyszło mi lepiej i nawet mi smakowało a jak spaliłam chciałam jeszcze jednego ! :-Mogę jeszcze jednego?! :- Jasne Kasiu! To było cos bo nawet Wioletta się na mnie spojrzała z podziwem miałam luzik...spoko ...! chciałam jeszcze jednego ale Tomek powiedział :-Mała opanuj się . Jutro dostaniesz. :-Dobra! Wioletta poszłam mnie odprowadzić! :-Kasia ??! :-Co?! :-Wiem że ci się podoba Tomek ! :-Hymm....aż tak to widać ??! :-On może to widzi ja też ale inni nie ...nie powiem nikomu! :-Dzięki Wiola ! Nie zapąmne ci Tego! Nazajutrz tez się spotkaliśmy gadaliśmy sobie o bajerach i takie coś tam. Dwa tygodnie puziniej dostałam coś mocniejszego a dała mi to Wiola ! :-Masz to coś lepszego Kasia ! :-Dzięki mogę spróbować ! I zaczęłam się śmiać a i Wiola też do upadłego się śmiałaysmy !A Tomcio na nas patrzyła jak na opętane ! Ale po chwili się uspokoiśmy się a Tomek powiedział :-Czemu się tak rechotaliście?! A my :-Nie wiemy! Minęły dwa miesiące a Tomek nie zwracał na mnie najmniejszej uwagi tylko jak dobra kumpele . Ja się opuściłam w szkole. Chodziłam z nim wszędzie . Po czterech mieśacach poszliśmy do dyskoteki. Było superr... fajnie się bawiliśmy. Ja z Wiolą tak se tańczyliśmy superr....puziniej poszliśmy do chłopaków dostałam cos ekstra od nich :-Kasia to cos lepszego na specjalna okazje ! :-Dzieki! Ale co to jest ?! :- To jest Amfa !Super daje czadu a wiem ze masz zmartwienia ?! To ostatnie słowo powiedział tak cicho i miękko sedrcznie ! :-Dobra dawaj! Wzięłam dwa razy, ale dało czadu kopa....poszłam tańczyć z kumpelami i Wiolą . A się wyańczylismy ...była wolna i mi się zrobiło smutno bo nie lubię wolnych piosenek ! A tu zaskoczenie Tomek mnie poprosił do tańca :-Kasiu zatnczysz?! A ja tylko kiwłam głową na znak TAK! Było cudownie. Przytuliłam si edo niego było miękko i bezpiecznie myślałam, czemu zemną zatańczył może, dlatego ze zobaczył moja minę albo, że cos do mnie czuje?!Ale chyba to pierwsze! Po chwili tańczenia Tomek coś mi wyszeptał do ucha :-Mała KOCHAM CIE ! Ale byłam szczęśliwa wtedy.! Powiedziałam cichutko naprawdę cichutko muzyka zagłuszała nawet to, co powiedziałam :- Ja też Cię, koFFam Tomek! Ale on chyba to jakoś usłyszał i mnie mocno przytulił i pocałował a zarazem delikatnie i z namiętnością! Byłam w swoim żywiole mówiłam sobie w myślach do siebie KOFFAM GO i nie opuszczę go! Wiola zobaczyła to i się uśmiechnęła do mnie przyjazinie.! Zaczęłam puziniej olewać szkołę miałam do dupy oceny. Miałam dosyć przyjaciół i rodziców to było okropne, co mówili moi przyjaciele :-Jesteś nienormalna, że bierzesz narkotyki! A ja powiedziałam mam was wszystkich w dupie! Rodzice nic nie wiedzieli o dragach ale puziniej się dowiedzieli. Byli wściekli matka dała mi w pysk z taką siła że zabolałam mnie tak mocno ze łzy same leciały mi po policzkach. Rodzice się mnie wyrzekli , przyjaciele też ! Miałam dosyć wszystkiego i życia. Spotkałam się z Tomkiem byłam zmieszana , wściekła i smutna. Chciało mi się płakać gdy zobaczyłam Tomka żuciłą mu się na szyje. ;-Tomek mam dosyć życia wszyscy się ode mnie odwrócili! :-Słonka ja jestem z Tobą KoFFam Cie!! Ścisnął mnie mocno i pocałował właśnie tego chciałam nie myślałam, już o Bożym Świecie :-Tomek KoFFam Cie! :-Dam Ci cos na uspokojenie! Masz! Dostałam jakieś dragi 3 tabletki mocne były. Byłam w jego ramionach , zaczęło mi się kręcić w głowie , chciało mi się rzygać ! Tomek spojrzał na mnie z uczuciem czy z litością nie wiem sama ?! Tylko zobaczyłam nadjeżdżający samochód i To wszystko. Otworzyłam oczy coś mnie poraziło....Zobaczyłam różne kabelki, czerwony , zielony , niebieski sama nie wiem jakie?!Byłam podłączona do respiratora...!Zobaczyłam mamę która szlochała i powiedziała :-Córusi wszystko będzie dobrze! I wtedy przeniosłam wzrok na tatę był zły ale w głębi oczu widziałam panikę i strach ! Mój brat ...byłam tym zaskoczona beczał jak niemowlak.Kiedys mówił „Będzi dzielna jak skała , twarda jak JA” A teraz role się odwróciły on beczy a ja jestem dzielna jak skała! Chciałam coś powiedzieć nie mogłam Chciałam poruszyć się NIE MOGŁAM! Co za strach i panika mnie ogarnęła! Spojrzałam przed siebie odnalazłam wzrokiem moich przyjaciół byli smutni , wiedzieli że zemną jest źle !Nawet nie mogłam uronić jednej łzy! Mama powiedziała :-Kasiu zaraz doktor przyjdzie wszystko ci opowie! Po chwili przyszedł :-Cześć Kasiu! Będę cię leczył przez jakiś okres czasu! Wiem nie możesz się ruszyć. Wszystko jest zbyt skąplikowane dla ciebie ! Dostałaś zbyt dużą dawkę narkotyków jedna już unieruchamia człowieka a co dopiero 3. Trudno będzie cię doprowadzić do 100% ! Nie wiem czy mi się to uda! Te ostatnie zdanie powiedział . Tak cicho ..że starzy tego nie słyszeli ale ja tak! Trudno mi było dojścia do siebie 4 miesiące wyszłam ze szpitala i 4 miesiące się kurowałam ! 2 miesiące uczyłam się na nowo życi!!! Po 10 miesiącach poszłam do doktora aż się zdziwił że k szybko do siebie doszłam. Gdy ciągle o tym wspominam serce zaczyna mnie bolec i mam wyrzuty sumienia czemu tak się to stało ?! Już nigdy ich nie zobaczyłam i spotkałam ani Wioli i Tomka! Obchodziłam z daleka ich miejsce zmieniłam drogę do szkoły żeby zatrzeć stare ślady! Nawet nie wiem co bym im powiedziała jak bym ich spotkała.! Teraz gady słyszę o młodocianych narkomanach zaczynam im opowiadać swoją historie od początku do końca. I wiem że życie jest dla mnie najcenniejsze. Dla Tomka nie ma miejsca w moim sercu i te uczucie które było wygasło już dawno......

                                                                   Dedykuje tą część Agusiii....

                                                                                                           .......i innym Fajnym Stworkom =)

                                                         

Wasza Hymm....Naresicie Kasiaaa......=)

pyrrka : :